Makłowicz w podróży: Podróż 23. Luksemburg - Belgia - Niemcy: Belgijskie Ardeny

Makłowicz w podróży: Podróż 23. Luksemburg - Belgia - Niemcy: Belgijskie Ardeny

magazyn kulinarny Polska 2011   b.o.
W skrócie:Robert Makłowicz w Ardenach degustuje słynną szynkę ardeńską, a w opactwie trapistów w Orval przyrządza kotlety wieprzowe w piwie.

Oglądaj w telewizji

Data Godzina Stacja
piątek, 6 czerwca
za 13 dni
 13:15 TVP Historia 2

Opis

Program skierowany do widzów, którzy lubią poznawać nowe miejsca i kraje poprzez ich tradycje kulinarne, specjały charakterystyczne dla danego regionu, typowe potrawy i napoje. Autorzy proponują przy okazji zapoznanie się z historią odwiedzanych regionów, a także najbardziej charakterystycznymi dla nich miejscami i zabytkami. Nie zabraknie oczywiście potraw przyrządzanych przez Roberta Makłowicza w nietypowym otoczeniu. Wcześniej jednak prowadzący odwiedza lokalne sklepy lub targi, by zaopatrzyć się w niezbędne produkty.

Relacja z wyprawy Roberta Makłowicza w Ardeny. Pierwszym przystankiem na trasie podróży globtrotera z Polski jest Spa, belgijski kurort, którego gorące źródła były znane już w XVI wieku. Obecnie miasto swoją sławę zawdzięcza zbudowanemu w latach 20. torowi wyścigowemu Spa-Francorchamp, gdzie odbywają się wyścigi Formuły 1. Makłowicz odwiedza górujący nad miastem zamek Montjardin należący do Charlesa Antoine'a de Theux de Montjardina. Arystokrata zapoznaje gościa z Krakowa z elementami belgijskiego stołu, na który składają się odpowiednie nakrycia, piwo i dziczyzna. Po wizycie na zamku Makłowicz wybiera się do restauracji "Le Saint Hubert", która specjalizuje się w podawaniu dziczyzny, gdzie zamawia gulasz z dzika. Następnie w pobliskim miasteczku Nassogne, w zakładzie rodziny Magerotte, degustuje miejscowy specjał, szynkę ardeńską. Ostatnim punktem podróży jest opactwo trapistów w Orval, gdzie od XII wieku mnisi warzą tu doskonałe piwo. Na wewnętrznym dziedzińcu klasztoru Robert przyrządza danie z miejscowym piwem: kotlety wieprzowe w piwie z boczkiem. A na pożegnanie zaprasza na typowy belgijski specjał: frytki z kremowym majonezem.