W PRL-u: Komunikacja społeczna w PRL
W skrócie: | W PRL-u Polacy nie mogli cieszyć się rozwiniętą telefonią, dlatego kontakt społeczny polegał przede wszystkim na kontakcie osobistym. Było to także związane z brakiem zaufania do państwa. |
---|
Oglądaj w telewizji
Data | Godzina | Stacja |
nie znaleziono żadnej emisji |
Opis
Autorzy pokazują, jak wyglądało codzienne życie w powojennej Polsce. Z przymrużeniem oka mówią o absurdach ówczesnego systemu, ale też przywołują bardziej złożone wątki. Sprawdzają też, jaki wpływ czasy PRL-u mają na współczesność. Z gośćmi na tematy dotyczące tej trudnej, ale ciekawej epoki rozmawia Beata Michniewicz.
W PRL-u Polacy nie mogli cieszyć się rozwiniętą telefonią, dlatego kontakt społeczny polegał przede wszystkim na kontakcie osobistym. Z ograniczonych środków technicznych ludzie rezygnowali z powodu ogólnej represyjności państwa. Obywatelom często towarzyszył strach. Obawiali się między innymi, że władza z listu do rodziny czegoś się o nich dowie. Stąd ważne sprawy przekazywano głównie osobiście. Dodatkowo, zdarzało się, iż listy i paczki potrafiły wędrować tygodniami, co wykluczało przekazanie przesyłek pilnych i wrażliwych na czas. Kuzyni z innego miasta przebywający na delegacjach pukali do drzwi swoich krewnych, przekazując czasami, oprócz informacji, cenne upominki jak i swojską kiełbasę, miód lub inne rzeczy. Z kolei goszczący odwzajemniali się np. drobiazgami, często będąc przygotowanymi na taką okoliczność lub podejmowali się wykonania prośby przyjezdnego.